Zagrożenia wynikające z publikowania wizerunku dzieci w sieci:
- W Internecie nic nie ginie – nawet jeżeli usuniesz post ze swojego profilu, nie oznacza to, że nikt nie będzie miał już do niego dostępu.
- Zdjęcie wrzucone do sieci przestaje być Twoją własnością. Opublikowane zdjęcia każdy może pobrać, skopiować, a nawet przerobić w ośmieszający sposób. Zdjęcia mogą trafić nawet na zamknięte fora dla pedofilów. Szacuje się, że połowa zdjęć, do których mają oni dostęp pochodzi właśnie z portali społecznościowych.
- Cyberprzemoc – narażanie dziecka na hejt i agresję ze strony innych. Około 50% nastolatków, których zdjęcia rodzice publikują, odczuwa w związku z tym zdenerwowanie lub doświadcza nieprzyjemnych komentarzy ze strony innych użytkowników.
- Pozbawianie dzieci możliwości budowania własnej historii – umieszczając zdjęcia dzieci, zabieramy im prawo do decydowania o tym, co chcą publikować na swój temat.
- Wykorzystanie danych w celach marketingowych.
Biorąc pod uwagę wszelkie zagrożenia, należy pamiętać o tym, że według kodeksu rodzinnego i opiekuńczego są̨ Państwo zobowiązani zawsze działać na korzyść dziecka i dla jego dobra. Wrzucanie zdjęć, które kompromitują dzieci, przedstawiają je we wstydliwych momentach czy prezentują ich wizerunek w bieliźnie, z pewności łamie tę zasadę i narusza dobro dziecka.
Jak zatem rozsądnie dzielić się wizerunkiem dziecka w sieci?
- zawsze dokładnie zastanów się zanim wstawisz zdjęcie,
- włącz ustawienia prywatności na swoim profilu,
- nie publikuj intymnych ani kompromitujących zdjęć,
- pomyśl o przyszłości swojego dziecka,
- pytaj dziecko o zgodę.
Źródło: A. Borkowska, M. Witkowska, Sharenting i wizerunek dziecka w sieci. Poradnik dla rodziców.